Czy zastawialiście się kiedyś jak będzie wyglądało Wasze życie?
Każdy z Nas wyobrażał je sobie jak najlepiej. Perfekcyjnie.
Kto jako mały szkrab, mógł pomyśleć, że istnieje coś takiego jak zło?
Życie wydawało się takie piękne i proste.
I wtedy nastąpiło zetknięcie się z rzeczywistością.
Kto wyszedł z tego cało?
Kto poległ?
Ciężko odpowiedzieć na tego typu pytania.
Niektórzy po prostu nauczyli się z tym żyć.
Inni próbują to ukryć, za pomocą uśmiechu.
Pomyślcie, ile razy spotkaliście człowieka, który uśmiechał się praktycznie do każdego.
Kolegi, zwykłego przechodnia, dziecka.
Mógł mieć problem, mógł sobie z tym nie radzić.
Mógł nawet chcieć...śmierci.
Ale uśmiechał się. Dlaczego?
Tego mechanizmu nikt nie jest w stanie pojąć.
Im bardziej nas boli, tym bardziej się uśmiechamy.
Dziwne i zarazem głupie ale cóż poradzimy?
Czy kiedyś zrozumiemy jaki popełniamy w ten sposób, błąd?